Kiedy ogłaszano konkurs wakacyjny Słoneczniki 2020 na Wattpadzie, zupełnie się nie spodziewałam, że opowiadanie o Jadzi Górskiej ma jakiekolwiek szanse na wygraną. A jednak udało się AmbassadorsPL mnie zaskoczyć… „Nić Jadwigi” znalazła się w wąskim gronie siedmiu laureatów tego konkursu.
Sukcesem samym w sobie było dla mnie doprowadzenie historii do końca (o czym pisałam tutaj). Wskazówki nie były proste. Może o tym świadczyć to, ilu autorów wycofało się po drodze. Zaskoczyły mnie statystyki. 81 historii zgłoszono po opublikowaniu pierwszej wskazówki. Ostatecznie ocenie poddano tylko 28 opowiadań.
Ta niepewność co do tego, co czaiło się za zakrętem, dodatkowo utrudniała prowadzenie fabuły. Pisałam już o tym w sierpniowym poście, więc nie będę się powtarzać. Chciałam tylko podkreślić, że to nie była taka kaszka z mleczkiem, żeby podążyć tropem wyznaczonym przez autorki konkursu.
Jak zapewne pamiętacie, do konkursu przystąpiłam niejako z marszu. Pod wpływem chwili. Pisałam o tym w lipcu, niepewna, co z tego wszystkiego wyjdzie.
Szczególnie cieszy mnie to, że konkurs wakacyjny pomógł wypłynąć na szerokie wody Jadzi Górskiej. W „Przeczuciach” pozostaje bohaterką drugiego planu. Podobnie będzie w „Marzeniach”. Jest trochę zbuntowaną nastolatką, która próbuje zaznaczyć swoją obecność w rodzinie. Chce być widoczna na tle swoich „idealnych” starszych sióstr. Trochę jakby podążyła za Elką, która pewnego dnia mówi do Emilii:
„Skoro wszyscy mówią tak samo, (…), to jak inaczej się wyróżnić?”
„Przeczucia” Lena Klimka
Dzięki „Nici…” Jadzia dostaje możliwość zagrania pierwszych skrzypiec. A że ma ogromny potencjał do wykorzystania, myślę, że nie jest to ostatnie słowo powiedziane przez tę bohaterkę…
Zapraszam do lektury! „Nić Jadwigi” jest dostępna bez żadnych opłat na moim Wattpadowym profilu!
Jeśli przeczytaliście i macie ochotę podzielić się ze mną swoimi opiniami na temat tego opowiadania, zapraszam do dyskusji w komentarzach! Bardzo chętnie poznam Wasze opinie na temat Jadzi, która nie wierzy w Przeczucia swojej starszej siostry, ale wymyśla sobie własne Znaki przez duże „z”…